Podczas akcji przeprowadzonej i rejestrowanej przez Grupę Elusive Child Protection Unit Poland oraz Wolontariuszy Fundacji Dość przyznał się do winy. Powiedział, że nie wie, co go skłoniło do korespondowania z nieletnią. Członkowie Fundacji napisali w mediach społecznościowych, że "Paweł to kolejny amator małoletnich dziewczynek kreujący się na nauczyciela, pozbawiony wszelkich skrupułów, nie widzący niczego złego w prezentowaniu dziewczynce niedozwolonych treści".
Sprawą zajmie się policja. Jak powiedział Radiu Poznań rzecznik wielkopolskich policjantów Andrzej Borowiak, w tej sprawie Fundacja przekazała korespondencję mężczyzny z tzw. "wabikiem", czyli osobą podającą się za dziewczynkę.
Mężczyzna nie był wcześniej karany ani notowany.