- To mają pokazywać przede wszystkim liczby, ceny polskiej trzody. Rolnik nie jest niczemu winny, a już dzisiaj traci 500 zł na sztuce trzody. Obawiamy się, że w najbliższym czasie przy tej tendencji, część gospodarstw rolnych wypadnie z obiegu, zbankrutuje. A musimy pamiętać, że marką Polski na zachodzie nie jest samochód czy komórka, bo takich rzeczy nie produkujemy, tylko prawdziwa zdrowa polska żywność – tłumaczy działacz PSL Jan Pikulik
Ludowcy wskazali, że po ostatniej aferze z mięsem z chorych krów, trudno będzie odbudować wizerunek Polski na świecie. Tu potrzebne są konkretne działania i prawdziwy program - podkreśla Pikulik. Ten program naprawczy, jeszcze w tym miesiącu ma przedstawić lider PSL-u Władysław Kosiniak-Kamysz.