Wykryto ten fakt, ponieważ kobieta uskarżała się na dolegliwości po operacji. Narzędzie wydobyto podczas kolejnego zabiegu, ale kilka dni po nim - kobieta
zmarła.
Zawiadomienie do prokuratury złożyli krewni pani Emilii - śledztwo wszczęto w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Sprawę rozpoczęła Prokuratura Okręgowa w Koninie, przekazując ją później Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu. Kilkanaście dni temu podjęto tam decyzję o umorzeniu postępowania. W oparciu o opinie biegłych uznano, że pozostawienia narzędzia chirurgicznego w ciele pacjentki nie naraziło jej życia, a jej śmierć nastąpiła z innej przyczyny. Mimo, iż przyczynę tę usalono - prokuratura nie ujawnia szczegółów tej tragedii.
W wypowiedzi dla mediów prokurator Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu wyjaśnia:
Pozostawienie narzędzia nie miało znaczenia, była inna przyczyna zgonu. Powtórny zabieg, przeprowadzony po tym, jak lekarze zorientowali się, że pozostawiono w ciele pacjentki narzędzie chirurgiczne, nie narażał kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo i był wykonany ze wszystkimi wymogami
– powiedziała portalowi Słupca.pl prokurator Marszałek.
Decyzja o umorzeniu śledztwa w tej sprawie musi się jeszcze uprawomocnić.