W czasie krótkiego briefingu prasowego Krzysztof Bosak przekonywał, że w Polsce musi dojść do deglomeracji.
Jest to termin na dość nieskomplikowany pomysł. Chodzi o to, by nie wszystkie instytucje państwowe lokować w Warszawie. Nowo tworzone instytucje, a przypomnijmy, że rząd PiS-u utworzył ich przez ostatnie 5 lat całkiem sporo (szereg różnych fundacji funkcjonujących wokół rządu), można umieszczać w różnych miastach Polski. Po pierwsze w takich miastach koszty wynajmu różnych powierzchni biurowych i jak rekrutacji personelu są znacznie niższe, ponieważ w tej chwili Warszawa jest najbardziej konkurencyjnym rynkiem pracy w Polsce. Po drugie byłoby w to w pewien sposób sprawiedliwe i dawałoby poczucie wszystkim Polakom, że wspólnie stanowimy jeden naród.
Leszno to pierwsze wielkopolskie miasto, które w trakcie tej kampanii odwiedził Krzysztof Bosak. Jutro kandydat Konfederacji będzie w Poznaniu.