Pikietujący będą domagać się podwyżek nauczycielskich płac o tysiąc złotych i odwołania minister edukacji Anny Zalewskiej. Jak mówi Joanna Wąsala - prezes okręgu wielkopolskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego - środowisko nie zgadza się na niskie podwyżki zaproponowane przez ministerstwo.
- Protestujemy przeciwko niedotrzymaniu słowa co do liczby miejsc pracy. To, co będzie się działo w przyszłym roku, nie napawa optymizmem. Protestujemy też w związku z brakiem rzetelnego dialogu pomiędzy ministerstwem edukacji a nauczycielami - dodaje Wąsala.
- Związki są dzielone na grupy, jesteśmy z tego niezadowoleni - podkreśla Wąsala.
W manifestacji ma sumie wziąć udział około 5 tysięcy osób. Przebiegnie pod hasłem "Mamy dość!". Początek w południe przed siedzibą ministerstwa edukacji. Minister Anna Zalewska, odnosząc się do zapowiedzi protestu, powiedziała, że każdy ma prawo demonstrować.