Rodzina szukała 46-latka od kilku dni. Zaginięcie zgłoszono na policji. Dopiero przyłożona do komina drabina nakierowała na ślad. Niestety mężczyzny nie udało się uratować. Nadal jednak nie wiadomo, dlaczego 46-latek wszedł do komina - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
W oparciu o ustalenia biegłych wynika, iż bezpośrednią przyczyną zgonu mężczyzny było wychłodzenie organizmu. Biegli również wskazali okoliczność, iż mężczyzna najprawdopodobniej w chwili upadku nie był już przytomny z uwagi na kontakt z sadzą i tlenkiem węgla, który znajdował się w tym kominie
- mówi Maciej Meler.
Komin miał wysokość 25 metrów. W sprawie przesłuchano świadków, zgromadzono dokumentację medyczną i przeprowadzono sekcję zwłok. Mężczyzna zaginął w połowie listopada. Przez tydzień szukała go rodzina i policja.