NA ANTENIE: ME VOY (2025)/JULIETA VENEGAS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Miasta zaklejone plakatami

Publikacja: 15.02.2016 g.12:03  Aktualizacja: 15.02.2016 g.12:03 Anna Skoczek
Poznań
Nie tylko wielkoformatowe reklamy i billboardy, zawieszane gdzie się da, zaśmiecają polskie miasta i miasteczka.
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze Udostępnij na Google Plus Udostępnij na LinkedIn
plakaty pod wiaduktem - Maciej Krzywoszyński
/ Fot. Maciej Krzywoszyński

W Poznaniu jest też problem z nielegalnie wieszanymi plakatami i ogłoszeniami różnego rodzaju - plakaty, kartki, karteczki można spotkać wszędzie. Zarządcy słupów, barier i ogrodzeń rozkładają ręce. Za nielegalnie wywieszony plakat, informujący o jakiejś imprezie, jej organizator albo firma rozwieszająca mogą dostać nie tylko mandat, ale to chyba nie działa odstraszająco?

Gdzie w przestrzeni miasta wieszać plakaty koncertach, kabaretach, spotkaniach, konferencjach, gdzie jest miejsce na małe reklamy? Gdzie wieszać drobne ogłoszenia typu - "na przystanku zostawiono torbę z laptopem", albo "w tej okolicy zaginął piesek"? Dziś w Poznaniu są miejsca, gdzie lepiej zamknąć oczy, żeby nie widzieć pstrokacizny na wiaduktach, słupach trakcyjnych, latarniach, skrzynkach energetycznych zaklejonych przez nielegalnych plakaciarzy.

Prawie dwa tygodnie temu, naklejając plakaty, zniszczono świeżo wyremontowane słupy wiaduktu na trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Odmalowane i czyste betonowe słupy nacieszyły oczy poznaniaków dosłownie kilka dni. Organizator imprezy twierdzi, że o niczym nie wiedział. Strażnicy miejscy poszukują winnych.

W ubiegłym roku, tylko w centrum Poznania, trzeba wyczyścić 54 słupy, 45 latarni ulicznych, pięć sygnalizacji świetlnych z szafkami sterowniczymi oraz 80 słupków do znaków drogowych. Oczyszczenie ich z plakatów oraz wymalowanie kosztować miało ponad 100 tys. zł.

Gdzie wieszać w Poznaniu legalnie plakaty informujące o koncertach, wystawach, spotkaniach i drobne ogłoszenia? Czy rozwiązaniem byłyby oryginalne, rzucające się w oczy słupy ogłoszeniowe, na których będą pojawiać takie plakaty? Plastyk miejski Piotr Libicki chciałby takie w mieście postawić. Jest okazja, bo w tym roku skończyła się umowa z firmą obsługującą betonowe słupy ogłoszeniowe stojące w mieście.

Swoją akcję przeciwko nielegalnemu oklejaniu słupów trakcyjnych, wiaduktów i słupów przystankowych przez cały czas prowadzi też miejski przewoźnik. Pracownicy MPK nie tylko proszą pasażerów, żeby dzwonili na straż miejską, jeśli zobaczą, że ktoś okleja słupy, przystanki. Sami również rozmawiają z organizatorami imprez.

W walce z plakaciarzami pomaga też miejski monitoring. W minioną środę operator miejskiego monitoringu, dzięki kamerze zainstalowanej na ulicy Święty Marcin, zauważył mężczyznę przyklejającego plakaty na skrzynce energetycznej. Młody człowiek wsiadł do tramwaju, ale cały czas był już śledzony przez operatora, który zawiadomił policję. Spotkanie plakaciarza z policjantami było nieuniknione. Mężczyzna został ukarany - nie wiadomo czy skończy się na mandacie, czy jednak sprawa trafi do sądu.

Czy Poznań powinien mieć oryginalne, rzucające się w oczy słupy ogłoszeniowe, na których będzie można wieszać plakaty? Gdzie powinny stanąć nowe słupy ogłoszeniowe? Czy tylko w centrum, czy także poza nim?

https://radiopoznan.fm/n/e7Ce9J