Jak żyją ze sobą luzie z podmiejskich wsi, ci, którzy byli tam zawsze i ci,
którzy przyjechali z miasta, żeby tam mieszkać albo odpoczywać w weekendy i w
czasie wakacji? Czy można powiedzieć, że żyją ze sobą, czy raczej obok
siebie? Jak wyglądają wzajemne relacje? Co z tego nowego sąsiedztwa rodzi się
dobrego, a z czym trudno sobie poradzić?
Skąd zastrzeżenia niektórych nowych mieszkańców wsi do tego, co zastają w swoim nowym
miejscu życia? Czy pretensje i spory wynikają z ignorancji, złej woli, a może
ludzie słusznie domagają się obiecanego na wsi spokoju? Co przeszkadza nowym
mieszkańcom wsi i czy jest na to lekarstwo?
Konflikty
zdarzają się w wielu gminach, zwłaszcza podmiejskich. Wójt
Tarnowa Podgórnego Tadeusz Czajka sam angażuje się w rozwiązywanie konfliktów o
zapachy, hałasy i inne dolegliwości, na które narzekają nowi mieszkańcy wsi.
Rozwiązywanie tych sporów jest trudne - przyznaje tarnowski samorządowiec.
Co o sprawie współżycia dawnych i nowych mieszkańców wsi sądzi
socjolog? Profesor Ryszard Cichocki z UAM też odwiedza wieś i zna problem z
własnego doświadczenia. Uważa, że konflikty wynikają z odmiennych stylów życia "miastowych" i mieszkańców wsi.
Szczekanie
psów, nieprzyjemne zapachy, pianie koguta a nawet pasieki - konflikty dotyczą różnych spraw...