Już teraz część latarni ma zamontowane energooszczędne oprawy, ale jeszcze na wielu odcinkach są żarówki sodowe. Miasto ograniczyło także natężenie w światła w latarniach na najmniej uczęszczanych szlakach. Jak mówi naczelnik Wydziału Środowiska Urzędu Miasta Kalisza Paweł Bąkowski nie wpływa to na bezpieczeństwo mieszkańców, a oszczędności w budżecie są wymierne.
Nie słyszymy o nieszczęśliwych wypadkach, czy sytuacjach wzbudzających niebezpieczeństwo. Na głównych ciągach to oświetlenie ma trochę nisze zaniżenie, a na tych bocznych uliczkach troszkę większe. Największe zaniżenie 70% jest od godz. 2:00 do 4:00, czyli w tych godzinach, kiedy miasto śpi
- wyjaśnia Paweł Bąkowski.
Miasto otrzymało przed rokiem 2 mln złotych na modernizację oświetlenia ulicznego w ramach rządowego programu Rozświetlamy Polskę. Dzięki wymianie opraw zmniejszy się także emisja CO2.