Mimo że pokrzywdzony nie przyszedł dziś na rozprawę, sąd uznał, że ze względu na charakter sprawy, będzie się ona toczyć przy drzwiach zamkniętych. Wnioskował o to także prokurator.
Oskarżeni zostali do sądu doprowadzeni przez policjantów. Jak ustaliła prokuratura, w sierpniu 2020 roku brutalnie pobili młodego mężczyznę, który wypoczywał na plaży. Najpierw mieli wykrzykiwać w jego kierunku obraźliwe hasła, potem jeden z napastników wyciągnął pałkę teleskopową. Pobił pokrzywdzonego i okradł - zabrał mu telefon i okulary. Pobitemu pomógł inny mężczyzna wypoczywający na plaży, który wezwał karetkę.
Poszkodowany w szpitalu stracił przytomność, okazało się, że ma wstrząśnienie mózgu, połamany nos i kości czaszki. Z relacji mężczyzny wynika, że oskarżeni byli pijani i szukali zaczepki. Być może nie podobały się im moje ufarbowane włosy - relacjonował pokrzywdzony w mediach społecznościowych już po wyjściu ze szpitala. Od razu zgłosił sprawę policjantom.
Napastnicy zostali zatrzymani po kilku miesiącach. Grozi im do 5 lat więzienia.