Jerzy Pięta miał 55 lat. Zmarł nagle w ubiegłym tygodniu w czasie wspinaczki na Śnieżkę od czeskiej strony. Jak mówią o nim znajomi i przyjaciele, był człowiekiem szerokich zainteresowań i wielu pasji. Przez wiele lat uczył w Liceum Ogólnokształcącego im. J. Słowackiego w Grodzisku Wielkopolskim.
Zmarły był także rzecznikiem prasowym Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski w czasach, gdy odnosiła ona największe sukcesy. Był także dziennikarzem radiowym, współpracował z poznańską
rozgłośnią.
Jerzy Pięta był założycielem i wieloletnim prezesem stowarzyszenia absolwentów grodziskiego liceum, pilotem wycieczek i przewodnikiem. Pasjonował się historią i informatyką.