Ulica ma kilometr długości. Mieszkańcy czekają na nią kilkadziesiąt lat.
Żeby tyle lat czekać, my chyba podatki na to też płacimy i też nam się należy ta droga. W polach mają drogi, ciągnikami dojeżdżają do pól i mają asfalty, a my nie możemy mieć asfaltu
- mówi mieszkanka Laskówca.
Droga przede wszystkim jest wąska. W suchych miesiącach, po przejechaniu jednego samochodu, robi się niesamowity kurz
- dodaje inny mieszkaniec.
Jak mówią mieszkańcy, zimą na ulicy robią się dziury. Po spotkaniu z zainteresowanymi, miasto na razie złożyło wniosek na budowę połowy ulicy w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Inwestycja może kosztować 5 milionów złotych. "Wyniki poznamy jesienią" - mówi zastępca prezydenta Konina, Paweł Adamów.
Nawet jeżeli otrzymalibyśmy 50% dofinansowania, to jest większa szansa, że bylibyśmy w stanie dołożyć z własnego budżetu. To jest ta część Laskówieckiej, która tak naprawdę obejmuje zdecydowaną większość mieszkańców
- wyjaśnia Paweł Adamów.
Miasto już kilka lat temu dostało dofinansowanie na budowę ulicy Laskówieckiej, ale nie przystąpiło do inwestycji. Jak mówi zastępca prezydenta Konina, przyznane dofinansowanie było zbyt małe, a miasta nie było stać na dołożenie pieniędzy. Teraz, jeśli miasto otrzymałoby dotację w wysokości 50%, inwestycja byłaby zrealizowana w przyszłym roku.