Oprowadza po nim Małgorzata Wiśniewska z Koła Przewodników PTTK im. Marcelego Mottego.
Ludzie często są zdziwieni, że w tym miejscu, w Parku Wilsona znajduje się schron przeciwlotniczy, dlatego, że on na ogół jest niewidoczny, często zarośnięty krzewami lub trawą. Takie usytuowanie miało swoje wytłumaczenie, ponieważ Niemcy starali się utrzymać lokalizację tych schronów w tajemnicy przed ludnością polską
- mówi Małgorzata Wiśniewska.
Schron "Wilson" jest wybudowaną w czasie drugiej wojny światowej szczeliną przeciwlotniczą. Ma około 110 metrów długości i może pomieścić 150 osób.
Poznańskie forty cieszą się dużym zainteresowaniem. Ojciec z nastoletnim synem przyjechali specjalnie z Wolsztyna.
Wiele innych fortów jest lepiej zagospodarowanych niż ten. Na razie mi się podoba bardzo. Tak jakoś, jak byłem mały, dziadek mi opowiadał jak był w wojsku i tak się zaczęło. Potem zacząłem kolekcjonować maski przeciwgazowe i inne militaria i zawsze lubiłem chodzić po takich fortach jak dziś byliśmy. W tym roku zwiedziliśmy już kilka, ale przez wszystkie te lata praktycznie wszystkie forty i schrony. Teraz idziemy na Berwińskiego do państwa siedziby do podziemi
- mówili zwiedzający.
W Dniach Twierdzy Poznań bierze udzial nasza rozglośnia. W siedzibie Radia Poznań można zobaczyć schron Arthura Greisera, w czasie wojny niemieckiego nazistowskiego namiestnika w tak zwanym Kraju Warty. Zwiedzanie jest bezpłatne.
Dni Twierdzy kończą się w niedzielę.