Co roku najbardziej widowiskowy jest przejazd rowerów wokół jeziora, bo ich właściciele jadą w strojach z epoki, z której pochodzi rower.
- To jest zabawa i pasja jednocześnie, sposób na spędzanie czasu. - To jest niemiecki rower z 1934 roku. Pokazujemy rower, który jest przygotowany na typ wojskowy, czyli ma dodatkowo bagażnik wojskowy i uchwyty na broń. Przyjechaliśmy z kolegą spod Warszawy. Łączy nas pasja zbierania, kolekcjonowania rowerów
- mówią uczestnicy Retroweriady.
Jeśli chodzi o kolekcjonowanie to na topie w tej chwili jest PRL, rowery z tego czasu. My preferujemy może bardziej przedwojenne, bo to taka klasyka totalna
- mówi organizator spotkania Ireneusz Tomyślak z Automobilklubu Wielkopolski.
Uczestnicy Retroweriady przywieźli kilkadziesiąt rowerów - najstarsze z końca XIX wieku. Wszystkie - mimo wieku - są sprawne. Spotkaniu towarzyszy też konkurs na najbardziej oryginalne rowery i konkurs elegancji. Dla uczestników retroweriada to okazja do pokazania swoich zbiorów, ale też udanych renowacji.