Rząd łagodzi skutki, na ile może. Natomiast nie likwiduje ich, niestety. Ani inflacji, ani drożyzny… (…) Myślę, że już nikt nie pamięta czasów wojny, w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że żyjemy w czasach, których nie mieliśmy od drugiej wojny światowej. I jak sobie tu radzimy? Może lepiej, może gorzej, może i popełniamy błędy. Co do węgla, to popełniliśmy błędy, bo trochę jest zamieszania z zaopatrzeniem w węgiel. Natomiast pozostałe rzeczy – rzeczywiście łagodzimy te skutki
- mówi Henryk Kowalczyk.
Na spotkanie z wicepremierem Kowalczykiem przybyło około 120 osób. Pytali o węgiel, koszty energii, politykę pieniężną. Sporo było pytań rolniczych, ale też spraw lokalnych. Między innymi mieszkańcy Mszczyczyna poprosili ministra o wsparcie w ich proteście przeciwko budowie gigantycznej obory we wsi.