Nowy właściciel, który roztaczał plany, co do naprawy barki i stworzenia tam na nowo kawiarni i restauracji, nic nie zrobił. W marcu barka „zerwała się” z cumy i prawie uszkodziła pobliski most na Gwdzie. Sprawie przyjrzały się w końcu odpowiednie służby, które zadecydowały, że pływająca restauracja musi zniknąć.
Barką kilka miesięcy temu zainteresował się zarządca rzeki, czyli Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Okazało się bowiem, że nowy właściciel obiektu nie posiada prawa do użytkowania terenu, na którym cumuje restauracja. W związku z tym Wody Polskie skierowały sprawę do sądu, domagając się eksmisji barki. Sąd Rejonowy w Pile zgodził się z oceną państwowego przedsiębiorstwa i nakazał jej usunięcie z rzeki.
Aktualnie poszukiwana jest firma, która będzie w stanie rozebrać restaurację i bezpiecznie ją zutylizować. Taka usługa będzie słono kosztować, prawdopodobnie ponad 100 tys. złotych. Za wszystko zapłacą Wody Polskie, które później będą dochodzić od właściciela barki zwrotu kosztów przedsięwzięcia. Konkretny termin usunięcia pływającej ruiny, poznamy w przyszłym roku.