Z treści zgłoszenia z Centrum Zarządzania Kryzysowego do Straży Miejskiej wynika, że młody osobnik był w środku, a na zewnątrz czekała jego rodzina.
"Nigdy nie zamykajmy dzików w altankach" – przestrzega Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Dajmy im możliwość swobodnego opuszczenia tego miejsca. Ja wiem, że one się dorwały do obiadu i są przy suto zastawionym stole, ale one sobie stamtąd pójdą. Jeżeli jest to mały dzik, w tym momencie jego mama może po niego wrócić i starać się go uwolnić, a lochy w obronie swoich dzieci mogą być agresywne
- tłumaczy Anna Wierzbicka.
Jeżeli zauważymy dziki zamknięte w altanie śmietnikowej, najlepiej zadzwonić po straż miejską. W tym konkretnym przypadku, kiedy
funkcjonariusze dotarli na miejsce, zwierząt przy altance już nie było.
Najważniejsze to zamykać altany bez dzików, za każdym razem jak wyrzucamy śmieci
– przypomina Anna Wierzbicka.
Początek lata to okres dorastania małych dzików i wzmożonej aktywności tych zwierząt.