58-latek dwukrotnie uderzył siekierą w głowę 44-letniego mężczyznę. Do zdarzenia doszło w połowie listopada. Przez ostatnie tygodnie zwłoki leżały w miejscu zbrodni. Odkryto je dopiero teraz.
Sprawca został zatrzymany przez policję. "Mężczyzna przyznał się do zabójstwa" - mówi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Rodzina pokrzywdzonego zaniepokojona jego nieobecnością zgłosiła jego zaginięcie, w wyniku poszukiwań dokonano tego odkrycia w mieszkaniu na Wildzie.
Śledczy informują, że mężczyzna złożył dziś obszerne wyjaśnienia. Podejrzanemu o zabójstwo grozi dożywocie. Dzisiaj został aresztowany na trzy miesiące.