Dwa elementy oryginalnego Muru Berlińskiego z oryginalnym graffiti z lat 60 już leżą na dziedzińcu Kolegium Europejskiego. W pobliżu szykowane są fundamenty pod instalację. - To najlepsze miejsce dla tego obiektu - mówi prof Grażyna Gajewska z Instytutu Kultury Europejskiej. - Jest to miejsce, w którym odbywają się międzynarodowe konferencje naukowe, spotkania polityków, przyjeżdża młodzież, a obok jest Muzeum Początków Państwa Polskiego.
Chociaż obecnie wśród kolekcjonerów jedno przęsło muru warte jest ponad 100 tysięcy złotych to Jan Kalinowski z Fundacji "Mury", który pozyskał je dla Gniezna - o te fragmenty się nie boi. Nawet jeśli ktoś coś na tym murze namaluje, nie będzie problemu, bo mur ma żyć. Wokół niego będą się odbywać, koncerty happeningi, imprezy i inne przedsięwzięcia.
Jeśli kawałki berlińskiego betonu przetrwają najbliższe Juwenalia, to ich oficjalne odsłonięcie nastąpi 4 czerwca.