"Grzyby pojawiły się dosłownie w kilku miejscach i zniknęły" - mówi Roman Tomczak z Nadleśnictwa Sieraków w północno-zachodniej części regionu.
Jest ekstremalnie sucho. Tylko wytrawni grzybiarze mogą gdzieś coś znaleźć. Grzybów nie ma. Kiedyś bywało tak, że występowały dwa wysypy grzybów: wysyp letni, który był w lipcu i sierpniu oraz jesienny we wrześniu i październiku. Od kilku latamy tylko wysyp jesienny i tak w zasadzie grzyby zaczynają się dopiero w połowie września. Musimy poczekać. Pogoda rozdaje tutaj karty - jeżeli nie popada, to grzybów nie zobaczymy
- mówi Roman Tomczak.
"W ubiegłym roku sytuacja wyglądała podobnie" - dodaje Roman Tomczak. Leśnicy są jednak dobrej myśli - na weekend zapowiedziano opady deszczu i grzyby mogą pojawić już w przyszłym tygodniu.