NA ANTENIE:
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Na placu o dekomunizacji placu

Publikacja: 13.09.2016 g.10:58  Aktualizacja: 14.09.2016 g.12:43
Poznań
PiS nie chce wziąć pod uwagę głosu mieszkańców, którzy sprzeciwiają się zmianie nazw ulic odnoszących się do czasów komunizmu.
plac warynskiego poranek - Anna Adamczyk
/ Fot. Anna Adamczyk

Politycy Prawa i Sprawiedliwości są za zmianą nazw, a głos mieszkańców planują uwzględnić jedynie przy nadawaniu nowych.

Według PiS-u, zmiana to uporządkowanie przestrzeni publicznej, według SLD zamazywanie historii. O dekomunizację spierali się w porannej rozmowie Radia Merkury na Placu Waryńskiego szef SLD w Poznaniu Bartosz Kaczmarek i radny PiS Jan Sulanowski. - Musimy dbać o nazwy, jakie są w naszym mieście. Nie możemy dopuścić do tego, żeby relikty komunizmu gdzieś się utrzymywały - mówił radny Sulanowski.

- Są ważniejsze tematy w mieście do załatwienia od zmian nazwy. Jeżeli mieszkańcy sobie czegoś nie życzą to dziwna jest sytuacja, że ktoś przychodzi i mówi: a ja Was i tak uszczęśliwię na siłę - ripostował radny Kaczmarek.

Tydzień temu weszła w życie ustawa dekomunizacyjna, która samorządom daje rok na uporządkowanie tej kwestii. W Poznaniu jest kilka takich ulic - między innymi: generała Berlinga na Wilczym Młynie i Plac Waryńskiego na Ogrodach.   

Według polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, zmiana nazw to problemy z wymianą dokumentów. - Ustawa wprowadza ułatwienia - nie trzeba będzie zmieniać dowodów osobistych, będą ważne aż do wygaśnięcia ich ważności - tłumaczy radny PiS Jan Sulanowski.

Ustawa dekomunizacyjna zyskała w Sejmie poparcie większości parlamentarzystów (także opozycji). Nad listą nazw ulic, które mają się zmienić, będą pracować radni z Komisji Kultury Rady Miasta Poznania. Późnej zajmie się tym cała RMP. Jeśli samorząd w ciągu roku nie dokona zmian, zrobi to wojewoda. 

Maciej Kluczka/szym

 .

https://radiopoznan.fm/n/eoqH0T