Pierwotnie jego lokalizację planowano w pobliżu ronda u zbiegu ulic Przełęcz i Bohaterów Westerplatte. Jednak z powodu braku zgody Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków lokalizację zmieniono na teren przy ulicach Nizinna i Podmokła.
Jak informowaliśmy w Radiu Poznań, przeciwnicy budowy zapowiadali, że jeżeli skatepark powstanie we wspomnianym miejscu, to wzorem sytuacji na Strzeszynie, gdzie mieszkańcy wygrali sprawę o likwidację boiska ze względu na natężenie hałasu, będą dążyli do rozbiórki. Na zapowiedzi zareagował urząd miasta. Zastępca prezydenta Jędrzej Solarski zdradził, że skatepark powstanie w innej lokalizacji.
Zapowiedzieli, że jeżeli skatepark powstanie, to złożą skargę do sądu. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby po powstaniu obiektu od razu go burzyć. Szukamy nowej lokalizacji na terenie Świerczewa. Tam jest trochę działek miejskich, więc jestem pewien, że coś znajdziemy
- dodał wiceprezydent.
Wiele wskazuje na to, że proces budowy będzie trzeba zacząć od nowa. Wiadomo już, że na ten cel zostanie przeznaczonych 2,5 miliona złotych.
Reakcja prezydenta to efekt między innymi działań redakcji programu interwencyjnego Radia Poznań "W Punkt", w którym zainteresowaliśmy się sprawą skateparku na Świerczewie. Zapis audycji jest dostępny na naszym kanale YouTube.