Teraz aktywiści otrzymali zapewnienie prezes spółki, że zakaz będzie utrzymywany w kolejnych latach.
"Poznań jako pierwsze miasto w Polsce odpowiedział na nasz apel" – podkreśla Malwina Malinowska z Fundacji Viva.
Cieszymy się, że miasto takie inicjatywy prozwierzęce podejmuje, że zależy władzom miasta nie tylko na dobru ludzi, ale na dobru zwierząt, zwłaszcza, że tak jak wielokrotnie mówiliśmy, warunki sprzedaży żywych karpi pozostawiają wiele do życzenia. Ta sprzedaż jest niehumanitarna. Jest często okrutna
- mówi Malwina Malinowska.
Zakaz sprzedaży żywych ryb obowiązuje na targowiskach zarządzanych przez miejską spółkę. To między innymi rynki Jeżycki, Łazarski, Wildecki czy plac Bernardyński i Wielkopolski.
Prywatni właściciele nadal mogą sprzedawać żywe ryby w Poznaniu. Takim miejscem jest chociażby targ przy ulicy Niestachowskiej. Niedawno aktywiści złożyli zawiadomienie do prokuratury w sprawie znęcania się nad karpiami w tym miejscu. Malwina Malinowska zapowiada, że jeśli działanie służb nie doprowadzi do zamknięcia targu, fundacja będzie apelować do Rady Miejskiej o wprowadzenie zakazu w całym mieście.