– Weryfikowaliśmy, czy te prace wymagają takiego czasu – mówił w Popołudniowej Rozmowie Radia Poznań zastępca Miejskiego Inżyniera Ruchu, Michał Geszka.
Naciskaliśmy, żeby jak najbardziej skrócić ten czas. Każdy wie, jakie są skutki ruchu wahadłowego na ulicy Obornickiej. Były bardzo duże starania, żeby to ograniczyć czasowo, ale z uwagi na to, że technologia jest taka, jaka jest przyjęta – czyli są bardzo głębokie wykopy – w związku z tym taki czas jest niezbędny do zrealizowania tej inwestycji.
Gość Radia Poznań zapewniał, że inwestycje i remonty w mieście są koordynowane. Wyliczał, że prace na ulicy Obornickiej rozpoczęły się po otwarciu przejazdu na ulicy Sucholeskiej, a planowane wcześniej roboty na przejeździe kolejowym na ulicy Naramowickiej przesunięto na wakacje.