W zawiadomieniu wskazano, że prezydent Kalisza jako funkcjonariusz publiczny nie dopełnił obowiązku rozwiązania zgromadzenia, podczas którego wznoszono antysemickie okrzyki i nawoływano do nienawiści i agresji. Natomiast szef policji miał nie dopełnić obowiązku zatrzymania organizatora wiecu - Wojciecha O.
"Sprawę rozstrzygnie inna jednostka" - mówi prokurator Krzysztof Bukowiecki z Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Takie zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury w Kaliszu. Z uwagi na to, że dotyczy ono ewentualnego popełnienia przestępstwa, trzeba będzie zbadać prawidłowość zachowania funkcjonariuszy policji, to dla zapewnienia bezstronności w tej sprawie Prokurator Okręgowy w Ostrowie Wielkopolskim wystąpił do nas, do Prokuratury Regionalnej o wyznaczenie innej jednostki do prowadzenia tego postępowania
- mówi Krzysztof Bukowiecki.
Po otrzymaniu pisma Prokuratura Regionalna w Lodzi wyznaczy inną jednostkę w Polsce do rozpoznania tego zawiadomienia.
Po marszu w Kaliszu 11 listopada, zatrzymano trzech uczestników: Marcina O., Wojciecha O. oraz Piotra R. Mają postawione zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych, znieważenia grupy ludności, a także publicznego nawoływania do popełnienia przestępstw przeciwko osobom z powodu przynależności narodowej i wyznaniowej.
Prezydent Kalisza tłumaczył, że nie rozwiązał zgromadzenia, aby uniknąć ewentualnych zamieszek.