Mężczyzna w trakcie awantury domowej postrzelił z wiatrówki swoją partnerkę. Później uciekł z domu, w pościg za nim udali się policjanci.
Jak tłumaczy Jędrzej Panglisz, rzecznik prasowy pilskiej policji, funkcjonariuszy zawiadomili sąsiedzi, którzy usłyszeli strzały. Na miejscu znaleziono zakrwawioną kobietę, którą przekazano medykom. Jej partner uciekł tuż przed przyjazdem służb. Policjanci znaleźli go na wiadukcie kolejowym przy Alei Poznańskiej. Agresor próbował popełnić samobójstwo, wisiał już na przygotowanym sznurze. Mundurowi w ostatniej chwili przecięli linę.
Zarówno postrzelona kobieta, jak i sprawca całego zamieszania trafili do Szpitala Specjalistycznego w Pile. Stan kobiety lekarze oceniają jako dobry, mężczyzny - ciężki.
Sprawę wyjaśnia policja.
Mickiewicz zwracał uwagę, by odpowiednie dać rzeczy słowo - jeśli tego nie robimy, to się nie dziwmy, że ,,róbta co chceta" staje się normą.