- O godzinie 10.35 oficer dyżurny śremskiej policji został powiadomiony o naruszeniu ciszy wyborczej. Okazało się, że mieszkaniec Śremu miał na samochodzie naklejony plakat wyborczy swojej żony. Przy policjantach mężczyzna usunął plakat. Został ukarany mandatem w wysokości 50 złotych - mówi Ewa Kasińska ze śremskiej policji.
Z relacji policjantów wynika, że mężczyzna nie miał świadomości, że zakłóca ciszę wyborczą.