Miały być na niej wystawione oceny uczniom z klasy maturalnej. Nauczyciele zapowiedzieli jednak, że z powodu strajku tego nie zrobią. Co prawda ostateczny termin klasyfikacji maturzystów upływa 26 kwietnia, ale z wypowiedzi strajkujących wynika, że jeżeli rząd nie spełni ich oczekiwań, z powodu braku ocen końcowych pod znakiem zapytania staną tegoroczne matury.
Szefowa szkolnych struktur ZNP, Ewa Nowak przekonuje, że protest w obronie godności i płac nauczycieli to dla uczniów lekcja demokratycznej walki o swoje prawa. Z Rodzicami maturzystów strajkujący nie rozmawiają.
- Wczoraj (w poniedziałek dop. red.) rozmawiałam z rodzicami - rozumiem ich emocje, natomiast nie strajkujemy przeciwko uczniom ani przeciwko rodzicom. To że strajkujemy - jest naszym niezbywalnym prawem i to jest nauka demokracji dla uczniów. Nie wiemy, jak będzie ta kwestia rozwiązana. Czekamy na rozmowy z nami i nie wypowiem się na ten temat w tej chwili, bo czekamy na odzew rządu - mów Ewa Nowak.
Niektórzy maturzyści zdają sobie sprawę, że bez egzaminu dojrzałości - mogą stracić rok. W III LO w siedmiu klasach maturalnych na zakończenie sporu nauczycieli z rządem czeka 227 uczniów.
Wszak ośmioklasowy system, któren to PiS wprowadził to
POWRÓT DO CZASÓW - tak przez prawdziwych Polaków znienawidzonej (przez Ciebie także)– KOMUNY!!!
Ponieważ wiele lat się znamy jako stary kumpel spytam.
Oszalałeś czyś o przyjmowaniu leków zapomniał?
A tak w ogóle to dla rządu brawa.
Te wszystkie jego zagrania i posunięcia dla strajkujących belfrów prawdziwym szachem – matem się skończyły.
SZACUN.
Odbyło się jak na filmie. Czyli?
"Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz?"
Tu ciut inaczej się odbyło.
Ciemny lud dał się podpuścić, strony nauczycieli nie wziął, a wręcz wrogością i nienawiścią do nich zapałał.
Głosy dzwoniących czy piszących są tego najlepszym dowodem.
Rząd zaś ludu ciemnego poparcie mając i do sceny z filmu nawiązując OSAMOTNIONYM belfrom powiedział;
„Kasy nie mamy”, kasy nie damy i co nam zrobicie???
Po wakacjach zaś część nauczycieli zrezygnuje, część tych hardych na zbity pysk wyleci, a miejsca ich spolegliwi i pobożności wielkiej „fachowcy” od nauczania zajmą.
I szczęsliwość wielka nastanie.
I będzie dobrze, a może nawet i jeszcze lepiej.
W końcu przed wojną miliony ludzi w Polsce czytać i pisać nie potrafiły.
I nikomu to nie przeszkadzało. (ok. Może trochę przeszkadzało Komuchom i innym rewolucjonistom)
Czas do tamtych wspaniałych czasów wrócić.
Nauczycielu: wszystko ok, tylko dlaczego, gdy Donald zamroził Wam kasę na parę latek - nikt nie strajkował? Błagam, chociaż dajcie się szanować. Bo z tego powodu po prostu was nie szanuję. Gładko łykaliście wtedy kwasy w stylu "rząd owszem, widzi problem, ale to samorządy wypłacają pensje".
a biedni i tak nie pojda dalej do szkół, bo beda zyc z 500+. W szkolach będą uczyc Ukraińcy, bo dla nich taka pensja to az nadto... i wszyscy będą zadowoleni, szczegolnie rząd, ze wychowal sobie ludzi drugiego sortu, slepo wpatrzonych w tvp i przyklaskujacych na kolejne 500+
P.S. Mniej TVN24 drogie ciało pedagogiczne i świat od razu będzie piękniejszy.
jak z Trzaskowskiego katolik
Maturzyści szkół publicznych, po takim stresującym okresie bez powtórki i wskazówek nauczycieli w ostatnim miesiącu przed maturą oczywiście otrzymają mniej punktów.
Maturzyści szkół niepublicznych, takiej jak prowadzona przez ZNP,w komforcie psychotycznym pod troskliwą ocieką niestrajkujących nauczycieli 'szlifują" materiał oczywiście otrzymają więcej punktów
Rekrutacja do dobrych uczelni jest oczywista