– To sukces naszej kampanii – skomentował poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, dziękując wyborcom i sztabowcom. Jego zdaniem kampania miała bezprecedensowy przebieg.
Biorąc pod uwagę historię kampanii wyborczych, Karol Nawrocki był obrażany w sposób wyjątkowy. A mimo to ludzie, mając swój rozum, zdecydowali, że chcą mieć takiego prezydenta – bo bez wątpienia to człowiek z krwi i kości, człowiek silny.
Z kolei posłanka KO Katarzyna Kierzek-Koperska przekonywała, że wyborcy nie tyle zagłosowali za Karolem Nawrockim, co przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.
To jest dla nas żółta, a może nawet czerwona kartka. Potrzebujemy gruntownej analizy tego, co się stało. Jesteśmy po dwóch latach rządzenia, a społeczeństwo powiedziało nam, że nie chce prezydenta pochodzącego z naszego obozu politycznego
- mówiła Katarzyna Kierzek-Koperska.
Posłanka KO przyznała, że kontynuowanie prac obecnego rządu będzie w dużej mierze uzależnione od postawy Karola Nawrockiego – m.in. w kontekście decyzji dotyczących ustawy budżetowej.
Czytaj także: Nawrocki z przewagą wśród najmłodszych. "Głos przeciw Trzaskowskiemu"