W lipcu posłowie zakazali strażom gminnym i miejskim używania sprzętu do robienia zdjęć. Komendant straży miejskiej w Poznaniu Waldemar Matuszewski powiedział nam, że jego ludzie będą używać fotoradaru do końca roku, choć nie zdążą ukarać wszystkich kierowców. - Nie ma możliwości, że opracujemy zdjęcia, które są już w naszym posiadaniu. Przekażemy je policji, sprawy nie zostaną umorzone - deklaruje.
Za odebraniem fotoradarów strażom miejskim i gminnym głosowała większość posłów. Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski twierdzi, że decyzja parlamentu była pospieszna. - Już słyszę głosy od mieszkańców, że ta decyzja jest nieprzemyślana, bo policja i Inspekcja Transportu Drogowego niekoniecznie mają możliwości, żeby zajmować się tym, co było bardzo ważne, czyli np. pilnowaniem bezpieczeństwa tam gdzie jest dużo pieszych, przede wszystkim dzieci - mówi.
Poznańska straż miejska ma trzy fotoradary. Ale tylko jeden z nich jest sprawny i można z niego korzystać. Strażnicy wystawiają sprzęt przy ulicach wskazanych przez policjantów. W większości stoją one w pobliżu szkół.
Adam Michalkiewicz/int