Taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Poznaniu. Pozbawił też mężczyznę praw publicznych na 10 lat.
Do tragedii doszło w listopadzie ubiegłego roku. 50-latek zadał pasierbowi kilka ciosów w głowę "czymś podobnym do drewnianej pałki". Zanim policjanci w domu znaleźli ciało nastolatka jego ojczym zadzwonił do swego pracodawcy i zwierzył się, że "popełnił straszny czyn". Został zatrzymany dzień później.
Mieszkaniec Gogolewa przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał okoliczności przestępstwa, ale sąd utajnił proces na czas ich składania. Po przeprowadzonej obserwacji sądowo - psychiatrycznej biegli uznali, że 50-latek w momencie zabicia pasierba był poczytalny.
Sąd zasądził również od mężczyzny zadośćuczynienie na rzecz matki chłopca w kwocie 100.000 zł. Wyrok nie jest prawomocny.