Po akcji policji na początku lata zamknęły się dwa lokale związane z dawną siecią Cocomo. Także trzeci klub zdjął szyld i w nocy na początku tygodnia nie był już otwarty. Te trzy lokale zatrudniały promotorów zaczepiających przechodniów na Starym Rynku.
Nie zamknął się jednak klub ze striptizem przy ulicy Wielkiej. Kiedy nasz reporter zadzwonił, podając się za klienta, pracownik potwierdził możliwość zarezerwowania loży:
Pana decyzja. My działamy. Chce pan przyjść, to zapraszam do klubu. Nie chce pan, to pana decyzja
- usłyszał nasz reporter.
Mężczyzna nie chciał jednak wyjaśnić, dlaczego lokal łamie nowe przepisy.
"Taka działalność nawet wewnątrz budynku jest zakazana" – podkreśla Miejska Konserwator Zabytków, Joanna Bielawska-Pałczyńska.
Kwestia egzekucji, wdrażania zapisów i sprawdzania legalności nie jest już po stronie miasta, tylko służb specjalnie do tego przeznaczonych, między innymi organów ścigania, które prawdopodobnie prowadzą już swoje rozpoznanie
- wyjaśnia Joanna Bielawska-Pałczyńska.
Konserwator miała poinformować policję podczas spotkania poświęconego nowym przepisom. Jak przekazała nam oficer prasowa poznańskiej komendy, służby nie prowadzą jednak żadnego postępowania w tej sprawie. Za złamanie zakazów w parku kulturowym grożą między innymi grzywna lub prace społeczne.
„Park Kulturowy Stare Miasto” obejmuje obszar ścisłego centrum Poznania. Jego granice wyznaczają ulice Solna, Małe Garbary, Garbary, Podgórna i Aleje Marcinkowskiego. Do sprawy będziemy wracać.