Praca polega na tym, że podjeżdża autobus, wysiadają dzieci na przystanku przy jedenastce, pan sołtys bierze grupkę, przeprowadza przez pasy przez jedenastkę, przeprowadza przez pasy przez drogę gminną przy blokach i wraca na przystanek, bo przyjeżdża autobus z Maniewa
- mówi sołtys Mariusz Kozłowski.
I tak od rana do godzin popołudniowych.Sołtys ubolewa, że nie ma specjalnego stroju w barwach ostrzegawczych. Bogdanowo leży po obu stronach drogi krajowej nr 11. Dziennie wyjeżdża stamtąd do szkół prawie 400 dzieci. Nie ma sygnalizacji świetlnej, więc asysta dorosłego jest niezbędna.
Mariusz Kozłowski chętnie pomógł, bowiem dysponuje wolnym czasem jako emerytowany żołnierz. "Panem od przejścia" przez drogę będzie na razie do piątku.