Mówili m.in., że tylko podczas ostatnich, dwóch weekendów na niemieckiej autostradzie A30 w wypadkach dwóch polskich busów zginęły cztery osoby, a siedem zostało poważnie rannych. Oba wypadki były podobne i w obu - przyczyną mogło być zmęczenie kierowców.
Kierowcy obu polskich busów wieźli pracowników do Holandii. W porannym wypadku 14. września Polak nawet nie zauważył, że od tyłu uderzył w jadącego przed nim niemieckiego motocyklistę, który zginął na miejscu. W nocnym wypadku 22. września polski bus wjechał z kolei w tył jeepa wiozącego żaglówkę. Tym razem zginęli trzej Polacy.
"Prosimy polskich kierowców, aby odpoczywali w drodze, aby mieli na względzie innych uczestników ruchu, a jeśli wiozą większą liczbę pasażerów - to także dbali o ich bezpieczeństwo" - apeluje Heinz Defayay z dolnosaksońskiej policji. W odróżnieniu od kierowców tirów, kierujący busami nie muszą robić przerw w trasie. Mimo to niemiecka policja prosi także ich o "przestrzeganie odpoczynków dobowych". O tym między innymi niemieccy mundurowi rozmawiali z kolegami po fachu w Środzie Wlkp. - w ramach policyjnej współpracy Dolnej Saksonii i Wielkopolski.