Kontrola Urzędu Marszałkowskiego w kaliskim szpitalu trwała od 7 kwietnia do 20 maja. Została zlecona przez Regionalną Izbę Obrachunkową, która z kolei otrzymała pismo o nieprawidłowościach, do których - zdaniem zgłaszającego - miało dochodzić w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi między innymi o przetargi.
W placówce panuje nerwowa atmosfera. Już wcześniej były sygnały o złych relacjach pomiędzy dyrektorem szpitala a pracownikami. Z tego też powodu marszałek Wielkopolski Marek Woźniak nie zdecydował się powierzyć wskazanemu przez komisję konkursową dotychczasowemu dyrektorowi Radosławowi Kołacińskiemu tej funkcji, argumentując swoją decyzję "brakiem umiejętności utrzymania w kierowanym przez niego podmiocie należnych stosunków interpersonalnych". Marszałek podkreślił także, że kwestie związane z utrzymaniem dobrej kondycji finansowej szpitala muszą iść w parze z dobrą atmosferą pracy załogi szpitala.
Jak poinformowała rzeczniczka marszałka Anna Parzyńska-Paschke, na tym etapie trwają ustalenia, które mają dać odpowiedź, czy w szpitalu doszło do jakichkolwiek nieprawidłowości.