W niedzielę 30 października 2016 roku nastolatek wyszedł na spotkanie z kolegami. Tam miało dojść do kłótni. Chłopak wyszedł z imprezy, ale do domu nie dotarł. Trop urwał się koło remizy OSP w Tarnowej, a ostatnie logowanie telefonu Fabiana Zydora – odnotowano 15 km od Tarnowej.
Śledczy są pewni, że zaginiony nie żyje. Ale nie mają pojęcia, co się wydarzyło. Pod uwagę brano różne scenariusze: porwanie albo przypadkowe potrącenie i ukrycie ciała przez kierowcę. W dotarciu do prawdy nie pomogło nawet wyznaczenie przez policję 10 tysięcy złotych nagrody dla informatora.
Śledczy mówią wręcz o zmowie milczenia we wsi wokół tej sprawy. Policja ma nadzieję, że pomoże przypomnienie jej w programie telewizyjnym.