Sprawę bada policja.
Kilkanaście napisów, m.in "Zabić Tuska" i "Zabić Bodnara" pojawiło się prawdopodobnie w nocy mienionej z soboty na niedzielę. Policja otrzymała dwa zgłoszenia w tej sprawie. Jedno telefoniczne, drugie mailowe. Powiadomiono prokuratora. "Absolutnie potępiam wszelkie przejawy mowy nienawiści i hejtu, którego również sam, jako osoba publiczna, wielokrotnie doświadczałem" - napisał prezydent Krystian Kinastowski.
"Nawoływanie do przemocy jest niedopuszczalne. Nie ma na to zgody władz i społeczności naszego miasta. Kalisz zawsze był miastem otwartym, tolerancyjnym i przyjaznym"- czytamy w komunikacie prezydenta. Napisy zostały już zamalowane. Policja prowadzi działania mające ustalić sprawcę.