NA ANTENIE: LUZ-BLUES,W NIEBIE SAME DZIURY/URSZULA, BUDKA SUFLERA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

„No to umrze, każdy kiedyś umrze”. Dyspozytor nie odpowie za te słowa

Publikacja: 10.10.2018 g.10:41  Aktualizacja: 10.10.2018 g.10:43 Danuta Synkiewicz
Ostrów Wlkp.
Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie, o której ponad rok temu było głośno w całym kraju.
protest pogotowie (5) - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Dyspozytor pogotowia powiedział: „No to umrze, każdy kiedyś umrze” do człowieka wzywającego pomocy. O karetkę dla swojego kolegi prosił 59-letni mężczyzna.

Dyspozytor wdał się z nim w dyskusję filozoficzną na temat życia i śmierci. Chory zmarł zanim dojechała karetka. Jednak według prokuratury, zachowanie dyspozytora nie miało na to wpływu.

- Biegli wskazali, że zgon pokrzywdzonego nastąpił w trybie nagłym, a czas zadysponowania karetki w tym konkretnym przypadku w odstępie jedenastu sekund i okres związany z jej przyjazdem w ciągu siedmiu minut nie pozostawał w związku przyczynowo- skutkowym ze zgonem pokrzywdzonego - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meller.

- Ocena dokonana przez biegłych w zakresie tych procedur wykazała, że były one podejmowane zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie ramowych procedur wezwań i dysponowania zespołami ratownictwa medycznego – dodaje.

Po tym zdarzeniu dyspozytor został zawieszony w obowiązkach. Wojewoda wielkopolski zlecił specjalne szkolenia dla dyspozytorów pogotowia ratunkowego.

https://radiopoznan.fm/n/ZOOxiN