Żadnemu z mieszkańców nic się nie stało, ale poddasze domu jest częściowo spalone. Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną wybuchu ognia.
Pięć rodzin nie może wrócić do swych mieszkań. Jak nam powiedział burmistrz Trzcianki, Marek Kupś, dwa mieszkania na razie nie nadają się do zamieszkania, a pozostałe zostały zalane. Trzeba zrobić remont, szacowany na pół roku. Na ten czas pogorzelcy dostaną lokale zastępcze.