Rowerzyści z Poznania i okolic w ten sposób powitali dziś Nowy Rok.
- By przyjechać na 19. spotkanie noworoczne, pokonali w deszczu kilkadziesiąt kilometrów - mówi pomysłodawca świętowania nad Rusałką Piotr Kurek.
- Przyjechali ludzie z Mosiny na rowerach, przyjechali z Wrześni. Wiele ekip poznańskich, rowerzyści, maratończycy MTB, kolarze szosowi, byli reprezentanci kraju. Krótko mówiąc po raz 19. radośnie, w dobrym zdrowiu, spotykamy się nad Rusałką - dodaje Piotr Kurek.
- Jak mija pierwszy dzień Nowego Roku, tak cały rok, więc chcemy go rowerowo spędzać. To rozruch pod Sylwestrze i świętach. Treningowo to pewnie niewiele daje, ale frajdę ze spotkania się z ludźmi, z którymi się ścigamy na co dzień - mówili uczestnicy spotkania.
Dziś - podobnie jak w latach ubiegłych - po okrążeniu Rusałki i toaście były konkursy z nagrodami. W tym roku frekwencja była niższa niż w poprzednich latach. Część rowerzystów wzięła sobie do serca ostrzeżenia o ulewnym deszczu i silnym wietrze.