Dzień jego wybuchu - 27 grudnia - po raz pierwszy miał status święta państwowego i to na wielu uroczystościach umieliśmy docenić.
Umieliśmy to docenić i umieliśmy okazać radość - uważa Przemysław Terlecki, dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości:
Tej radości było dużo widać, natomiast nie czarujmy się, covid pokrzyżował też nasze plany tak, że nie mogliśmy z pełną pompą okazać Polakom tej radości. Mnóstwo w Polsce było dowodów na to, że do ludzi dotarła ta wiadomość o Powstaniu Wielkopolskim. Samorządy wielkopolskie bez żadnego namawiania co roku świętują wspaniale. Ale jeśli miałbym powiedzieć o takim ukłuciu w sercu... Brak flag, powstańczych chorągwi w oknach
- mówi Przemysław Terlecki.
Marię Mielcarzewicz, szefową Stowarzyszenia Rodzin Powstańców Wielkopolskich w Środzie boli, że wciąż nie znamy wszystkich powstańców, a w wielu przypadkach, nawet jeśli znamy nazwiska, to...
Nie mamy dat urodzin, nie mamy najważniejszego: miejsc pochówku, co dla nas jest ważne, bo chcemy zachować na wieku wieków, żeby te mogiły nie zostały zapomniane, nie zostały zniszczone!
- mówi Maria Mielcarzewicz.
Nasze zadanie, to wciąż, szukać i szukać - dodaje działaczka.