Udało się go zatrzymać dzięki innej Ukraince, która została oszukana i postanowiła o tym zawiadomić naszą jednostkę – mówi rzecznik prasowy pilskiej policji Wojciech Zeszot.
Do 49-latki zadzwonił mężczyzna biegle mówiący w języku rosyjskim i oświadczył, że ktoś chciał ukraść pieniądze z jej konta. By zabezpieczyć środki, kobieta miała zalogować się na swoje konto bankowe i potwierdzić operację BLIK. Po wykonaniu poleceń z konta poszkodowanej zniknęło 600 złotych. Policjantom po analizie materiału, dość szybko udało się ustalić sprawcę. Okazał się nim 38-letni obywatel Ukrainy, który został zatrzymany na terenie Radomia. Przy mężczyźnie zabezpieczono tablet, cztery karty SIM oraz dwa telefony komórkowe. Na jeden z nich cały czas spływały kody BLIK. W jego samochodzie znaleziono też ponad 20 tys. złotych w gotówce
- relacjonuje Wojciech Zeszot.
38-latek przyznał się do winy, potwierdził też, że zabezpieczone przedmioty służyły mu do dokonywania oszustw w internecie. Mężczyzna nie jest uchodźcą wojennym, mieszka w Polsce już od dawna. Grozi mu do 8 lat więzienia.