Na kilka dni przed wyzwoleniem miasta Niemcy dokonali masowej egzekucji kaliszan, którzy prowadzili podziemną działalność przeciwko okupantowi. Wśród ofiar byli m.in. polscy fabrykanci o niemieckich korzeniach i właściciele majątków.
Działalność w polskim podziemiu tak dużej liczby osób pochodzenia niemieckiego była dla nazistów wielkim zaskoczeniem. Dlatego też zdecydowano aresztowanych konspiratorów osądzić i skazać w pokazowym procesie.
O tych wydarzeniach co roku pamiętają władze Kalisza oraz uczniowie Szkoły Podstawowej im. Armii Krajowej w Skarszewie.
W tym miejscu właśnie w styczniu 1945 roku w bestialski sposób zostało zamordowanych 56 członków AK, obywateli polskich, którzy bronili polskości. Każdego roku 19 stycznia w tym miejscy składamy hołd poległym w obronie ojczyzny. Pragniemy uczcić ten moment minutą ciszy
- mówiła podczas uroczystości dyrektor szkoły Magdalena Mikołajczyk.
Ciała rozstrzelanych ekshumowano w kwietniu 1945 roku. Udało się ustalić tożsamość tylko 30 pomordowanych. Ciała niezidentyfikowanych osób złożono we wspólnej mogile na cmentarzu Tynieckim. Tam także dziś złożono kwiaty i zapalono znicze.