30-letni mieszkaniec Konina wracając z kolegami z wędkowania, poślizgnął się na betonowej płycie i wpadł do wody. Poszukiwali go płetwonurkowie. W akcji wykorzystano wyszkolone psy i echosondę. Jednak dopiero teraz udało się odnaleźć ciało. Kanały włączone do systemu chłodzenia konińskich elektrowni są bardzo niebezpieczne. W ciągu ostatnich lat utonęło w nich kilka osób.