Sprawę skierował do rzecznika dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu po tym, jak w internecie ukazała się oferta praktyk oferowana przez kancelarię radcę. Rzecznik Izby Tomasz Działyński przyznaje, że sprawa jest nietypowa.
- Ma pewien precedensowy charakter można tak powiedzieć. O tyle ma to znaczenie, że nie było jeszcze takiej sprawy. Intuicyjnie każdy z nas czuje, że tu jest coś nie w porządku, ale intuicja to jest jedna rzecz, a ocena pod względem prawnym podlega najpierw rzecznikowi dyscyplinarnemu, który jeśli uzna, że to jest naganne, formułuje zarzuty wobec takiego radcy prawnego i prowadzi przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne - mówi Działyński.
Sprawa może się zakończyć skierowaniem wniosku do Sądu Dyscyplinarnego. Radca Marcin B. do czasu zakończenia postępowania przez rzecznika dyscyplinarnego nie komentuje sprawy.
Z naszych informacji wynika, że pierwotna oferta, która znalazła się na stronie kancelarii, została bardzo szybko zmieniona. W tej chwili przy propozycji, dotyczącej programu praktyk, znalazło się stwierdzenie - tu cytat: "praktykant nie ponosi żadnej opłaty za praktykę a sposób praktyki i honorarium dla praktykanta uzgadniane jest indywidualnie".