Jego matce odebrano już prawa rodzicielskie. Kobieta i 44-letni ojczym chłopca usłyszeli zarzuty. Mężczyzna trafił do aresztu, kobieta ma dozór policyjny.
O sprawie pierwsza napisała Gazeta Wyborcza. Chłopiec uciekł z domu i szukał pomocy na komisariacie w Luboniu. Okazało się przez lata był bity, poniżany, a ojczym stosował wobec niego wymyślny system kar - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
10-letni chłopiec, który przyszedł do komisariatu w podpoznańskim Luboniu i prosił o pomoc, opowiedział policjantom o tym, jak w domu był maltretowany i jak nad nim się znęcano. Między innymi ojciec stosował system różnych wymyślnych kar, np. nie pozwalał mu spać na łóżku. Chłopiec musiał leżeć na podłodze, bez przykrycia, a kiedy tylko położył głowę na poduszce, został ukarany po prostu biciem.
O dalszym losie 10-latka zdecyduje Sąd Rodzinny. Jego przyrodni, czteroletni brat trafił do rodziny zastępczej. Ojczym 10-latka - psycholog, niepracujący jednak w zawodzie - już wcześniej miał problemy z prawem. Został skazany za uderzenie innego 10-latka, który miał się niewłaściwie zachowywać wobec jego dzieci.