Wybrał już portrecistę i miejsce, w którym zawiśnie jego obraz. Będzie to już 30. sportretowany szef uczelni. Czy w tym temacie szykuje jakąś rewolucję?
Profesor Bronisław Marciniak, który szefował uczelni przez ostatnie dwie kadencje nie może już startować w wyborach.
Mamy XXI wiek, co w związku z tym profesor Marciniak pozostawi po sobie na ścianie gabinetu rektora? Czy będzie to może obraz trójwymiarowy lub hologram? Nic bardziej mylnego. Na ścianie pojawi się tradycyjny portret, malowany przez wybitnego portrecistę Andrzeja Okińczyca.
Jak przyznaje profesor Marciniak, rektor Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza, do portretu pozować będzie w galowym stroju, czyli purpurowym płaczu wykończonym futrem gronostaja, w ręku z berłem i łańcuchem na szyi. Nie było nawet mowy o malowaniu ze zdjęcia. - Okińczyc powiedział mi: "ja jestem fachowcem, proszę się do mnie dostosować".
Portret profesora Marciniaka zawiśnie w gabinecie rektora w sierpniu. Natomiast do 20 kwietnia poznamy nazwisko nowego rektora uczelni. Profesor Bronisław Marciniak, który prowadził uczelnię przez ostatnie dwie kadencje, nie może już startować w wyborach.
Anna Skoczek/pś/szym