To już 3 lata od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wydarzenia i manifestacje w Wielkopolsce

Większość ludzi się przekonała, że morsując nabieramy odporności, takiego hartu ducha. Ciało troszkę lepiej wygląda. No i pewnie dlatego to robimy
– mówi Maria Kłosińska, prezes klubu Lodołamacze.
"W mojej rodzinie sytuacja była taka, że mąż morsuje, syn morsuje, zostałam więc jako jedyny rodzynek w domu, więc weszłam do wody razem z nimi" – tak o swoich początkach w morsowaniu opowiada Paulina Bonikowska z Margonina.
Jest przepięknie, atmosfera bardzo gorąca. Jesteśmy tutaj dlatego, że łączy nas przyjaźń z klubami z Chodzieży i Szamocina. Oni przyjeżdżają do nas na zlot w Skorzęcinie, my przyjeżdżamy tutaj co roku do nich
– mówi Damian Siwiński z klubu Morsy Witkowo.
Wrażenia zawsze są cudowne. Morsowanie daje zdrowie i pozytywną energię, a mój Klub Łobżenickich Morsów to świetna ekipa, wspaniała energia i cudowni ludzie
– mówiła tuż po wyjściu z wody Natalia Nowak z Łobżenicy.
Atmosfera i humory dopisały, choć niektórzy z uczestników Zlotu Morsów w Chodzieży narzekali, że temperatura powietrza była odrobinę za wysoka.