Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią to znów wspólne spotkanie przy jednym stole.
Niektórzy z uczestników mówili, że są bezdomni i rzadko kiedy jedzą śniadanie, więc z tego szczególnie się cieszą, czujemy się jak w rodzinie. Możemy sobie złożyć życzenia najeść się i spotkać ze znajomymi. Przez dwa lata obostrzeń w pandemii szykowaliśmy śniadanie na wynos do pojemników a dziś wreszcie znów razem i możemy się cieszyć ze zmartwychwstania pańskiego.
Śniadanie udało się przygotować dzięki zbiórkom w supermarketach i darom od sponsorów. Oprócz posiłku każdy z uczestników otrzymał także żywnościową paczkę na wynos.