Prokuratura oskarżyła operatora dźwigu o to, że przystąpił do pracy w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna miał też niewłaściwie sprawdzić posadowienie żurawia na gruncie, a podczas pracy podnosił elementy cięższe od dopuszczalnych.
Tadeusz M. kierował dźwigiem, choć był skazany prawomocnym wyrokiem sądu za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości i miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Śledczy oskarżają też Dariusza M, diagnostę, który miał potwierdzić przeprowadzenie badania technicznego dźwigu, mimo że takiego badania nie wykonał.